Rollage yn Astyr - Original RPG

Kaerthas

Jeżeli dana osoba okaże brak szacunku dla Mistrza gry i innych graczy
Jeżeli dana osoba będzie specjalnie psuć sesję
Jeżeli dana osoba na to zasłuży, to wykorzystamy przywilej starych członków tej grupy. Będziemy pilnować porządku, nie pozwolimy by się odbywały cyrk, zbyt wiele lat to tworzyliśmy i wystarczająco długo pozwalaliśmy by to upadało. Powróciliśmy i wprowadzimy porządek, nie bacząc na koszta

Ari

Przepraszam, że to powiem, ale muszę:
I kto to mówi?

Kaerthas

Osoba która nie licząc Dae i Tou jest tu najstarsza stażem.

Ari

Widzę, że moja aluzja nie została zrozumiana. Szkoda.

Kalyar

Dokladnie, Kae. Przykro mi Ari, ale jeśli jakies małolaty psują sesje i narzeka na to praktycznie kazdy poza Toba to znaczy ze cos jest nie tak, nieprawdaż? Dae, Tou i Mru zalozyli Rolla, my wraz z nimi go tworzylismy i rozwijalismy wraz z czasem.. nie pozwolimy by teraz sie to zepsulo calkiem. A co do tej wypowiedzi:

Kaerthas

Tak się składa, że po prostu twoja aluzja nie pasowała.

Ari

Ciekawe, ile z tych osób, które narzekają przeprowadzało rozmowy z tymi małolatami (którymi, przypominam, każdy z nas kiedyś był). Poza tym, myślę że nie tylko ja nie narzekałam.
Zastanawia mnie poza tym, dlaczego tak nagle, po tak długiej przerwie postanowiliście interweniować, hm?
Co do zachowania - jak było wspomniane, znacie ich tylko z opowieści.

Kaerthas

Proste, każda przerwa ma koniec. Postanowiliśmy w końcu działać zamiast obserwować co się dzieje. Tak byliśmy małolatami, ale szacunek do innych okazywaliśmy.

Kalyar

Owszem znamy z opowieści. Opowieści osób którym ufam i które, wiem, nie skłamały by w takiej sprawie mi i których słowo znaczy dla mnie wiecej niż słowa tych na których sie żalą. I właśnie dlatego teraz wracamy. Bo usłyszeliśmy żale na to co sie dzieje i uznaliśmy że nie zostawimy tego w ten sposób.

Ari

Rozumiem. Wielki powrót w celu ratowania Rolla, poprzez zmieszanie z błotem karty nowego gracza.
Bardzo bohaterskie, nie zaprzeczę. Naprawdę chłopaki... Tfu, panowie, w końcu jestem małolatą rozmawiającą ze starszyzną.

Kalyar

Cóż, obecni tu (a przynajmniej wszyscy poza najnowszymi osobami i najwyraźniej Tobą) znają mnie na tyle że wiedze iż nie robie sie nieprzyjemny póki nie mam powodu. Poza tym jakie mieszanie z błotem? Póki co nikogo z błotem nie zmieszałem. I mamy jak najwieksze prawo wrócić, gdyż jak stwierdziłem przed chwilą sami tworzyliśmy tu dużo od bardzo dawna. Swoją drogą zwróc uwage iel komentarzy podobnych do naszych z poczatku tego watku jest w kartach naszych dawnych psotaci. Jakos nikt sie nigdy nie wkurzał o to a wszystkie problemy od razu poprawiane były..

Ari

Źle mnie zrozumiałeś. Nie mówię, że nie macie prawa wracać - ba, wręcz przeciwnie, cieszy mnie to, jednak trochę smutny jest sposób w jaki to robicie.
Co do komentarzy. Nie wiem, wydaje mi się że sposób w jaki to przekazaliście i w jaki zareagowaliście na sprostowanie gracza podchodził pod "gnojenie". Cóż, może się mylę.
No ale wybaczcie mi moje zachowanie. W sumie i tak nie mam tu nic do gadania.
Pozdrawiam i przepraszam.

Kalyar

Słuchaj my nikogo nie gnoimy, chyba ze przez "gnojenie" rozumiesz "powiedzenie co jest nie tak". Daleki, naprawde daleki jestem od gnojenia. Smuce sie za to że jakiekolwiek zwrocenie uwagi jest traktowane jako cos zlego i fe. Dlatego na następne sesje zaczne zaglądać by samemu sie przekonać jak to wygląda.

Swoją drogą proponuje dyskusje przenieśc gdzie indziej by nie zasmiecać człowiekowi karty.

Ari

Co do dyskusji (którą przenoszę, aby nie zaśmiecać karty) - ja chyba powiedziałam już to, co chciałam powiedzieć. Nie zgadzam się ze starszyzną, więc co jedno moje zdanie więcej, czy mniej, zmieni? Nie uważam, że to powiedzenie co jest nie tak jest złe, ale sposób w jaki to się robi może być nieodpowiedni.
No ale, ja się gówno znam, więc w sumie bez sensu się produkuję. Nie czytajcie tego, zmarnujecie tylko chwilę z waszego życia.
Przepraszam całą starszyznę, że postanowiłam stanąć przeciwko większości.

Kalyar

<klap klap klap>

Brawo.

Robić z siebie ofiarę większości. Ehh.. ludzie... Zwróć uwage jednej osobie, podniesie sie zaraz alarm, zwróc uwage innej, nikt nawet nie raczy słowa napisać...